Dawno temu dobry król przywiózł z dalekiej wyprawy pewną roślinę,
o której mówiono, że jest pożyteczna. Kazał posadzić ją w przypałacowym ogrodzie
i niecierpliwie czekał, co z tego wyrośnie. Po jakimś czasie pojawiły się badyle.
Zakwitły, ale kwiatki nie były zbyt ładne. Zielone owocki również nie były smaczne.
Rozgniewany król kazał roślinę wyrwać z korzeniami i spalić. Dworzanie rozkaz
wykonali. Gdy ognisko się dopalało, któryś ciekawy rozgarnął popiół, aby sprawdzić,
co tak ładnie pachnie. Upieczone w żarze ogniska ziemniaki nie tylko ładnie
3
pachniały, ale też były bardzo smaczne. I tak zaczęła się wielka kariera ziemniaka,
potocznie zwanego kartoflem.
Kto i kiedy odkrył, że bulwy ziemniaków są jadalne, tego dokładnie nie wiemy. Istnieją
jednak przesłanki, że ziemniak pochodzi z Ameryki Południowej.
Tą historią rozpoczęliśmy tegoroczne obchody Święta Pieczonego Ziemniaka. Nie zabrakło aktywności plastycznej, podczas której dzieci pierwszy raz zetknęły się z grafiką, wykonując ziemniaczane stemple. Z różnorodnych skrawków materiałów powstały ziemniaczane kukiełki. wykorzystując piękną pogodę dbaliśmy o sprawność fizyczną ćwicząc oczywiście z ziemniakami. Uwieńczeniem dnia było ognisko z pieczonymi kartoflami, za przygotowanie którego dziękujemy pani Monice i pani Małgosi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz